KŁACZEK
Zakłaczenie kota - pilobezoary czyli kule włosowe
w przewodzie pokarmowym kota, jak mu pomóc ?
autor: Bogusława Czarnecka
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Copyright © by MUEZZI 2004
UWAGA
dopisana w dniu 14.01.2013 roku: od kilku już lat lek, o którym
pisze poniżej o nazwie DEPURAN zniknął z rynku farmaceutycznego...
niestety nie można go już nigdzie znaleźć, nawet za granicą... Przykro
mi, ale również i moje stare zapasy już dawno się wyczerpały - pomogły
bowiem wielu kotom. Niestety, teraz już nie będę mogła pomóc... Specyfik
zniknął z rynku ale pozostał problem, który jest ciągle aktualny. Obecnie
poszukuję na rynku innego specyfiku, którego działanie byłoby takie jak
depuranu. Jeżeli uda mi się znaleźć coś podobnego, to w tym miejscu pojawi
się natychmiast taka informacja. Jak na razie dobre rezultaty osiąga się
przy stosowaniu Lactulosum.
Twój kot ma problemy z kamieniami kałowymi?
Spowodowały to pilobezoary czyli kule włosowe inaczej zwane "kłaczkami"?
Jak mu pomóc? Może tu znajdziesz poradę...
Któż z nas nie widział filmu SHREK2?... i
jego rozczulającej scenki z kotem "zrzucającym" kłaczka. Była
to chyba najlepsza scenka tego filmu. Dla tej właśnie scenki każdy miłośnik
kotów powinien obejrzeć ten film. Sądzę, że pozostanie mi ona na długo
w pamięci... Cudownie zaobserwowany przez twórców filmu problem z jakim
boryka się każdy kot... ...eeehue, eeehue, eeehue ...kłaczek.. "
A problem jest istotnie duży. Nie zdajemy
sobie nawet sprawy jak bardzo nasze pupile cierpią z tego powodu. Nagle
z dużego "tygrysa" robi się cherlak, z wesołego kota, apatyczne
"pięć minut".... zastanawiamy sie, dlaczego nasz kot przestaje
jeść lub je bardzo, bardzo mało, często zwraca niestrawioną treść pokarmową,
chudnie, nie ma chęci do zabawy i wręcz do życia, a stale prosi o jedzenie,
od którego odchodzi...Takie objawy dają najczęściej zbite kłaki sierści
zalegające w jego przewodzie pokarmowym (kule włosowe - pilobezoary).
Włosy, które kot połyka przy każdej toalecie
swego futerka zostają połknięte i sklejone przez wydzielinę śluzową przewodu
pokarmowego. Połykana sierść zbija się w kiełbaskowe twory, które często
dopowadzają do niedrożności jelit. Część kotów radzi sobie sama z tą niedogodnością.
Nie wszystkie jednak koty mają tendencję do "zrzucania" takiego
obcego ciała z żołądka. Jeżeli kot szybko nie zwymiotuje połkniętej sierści
to przechodzi ona dalej, do jelit. Jeżeli kot nie wydali tych kłaków z
kałem (często przy schodzeniu kłaków pojawia się rozwolnienie a nawet
ślady żywej krwi w kale ), to zaczyna się jeszcze poważniejszy problem.
Kłaki zalegające w jelitach mogą być bowiem powodem zaparć u kota. i tworzenia
się kamieni kałowych, powodujących niedrożność jelit.
UWAGA! Nie
stawiajmy diagonozy w ciemno, bowiem przyczyna słabości naszego kota może
mieć również zupełnie inne żródło niż tu opisany przypadek. Nie zawsze
jednak RTG jamy brzusznej pomoże w prawidłowej diagnozie, dlatego najlepiej
jest zrobić choremu kotu USG jamy brzusznej i ew. wspomagająco RGT jamy
brzusznej. Należy również zrobić test drożności jelit z pomocą oleju
parafinowego zakupionego w aptece (jednorazowo
10-15 ml parafiny podanej ze strzykawki do pyszczka za policzek)
W krótkim czasie olej parafinowy powininie
przelecieć przez jelita i znaleźć ujście przez odbyt. Jeżeli tak się nie
stanie to znaczy, że coś nie jest w porządku z droznością jelit.
Problem zakłaczenia kota dotyczy nie tylko
kotów dorosłych. Równiez i małe kociaki mogą mieć problemy z połykaną
sierścią i narastającym zatwardzeniem. Już od najmłodszego wieku każdy
kot dba o swoje futerko. Na języku kota jest wiele haczyków ułożonych
w kierunku przełyku, na których zaczepia sie wychodząca sierść (martwe
włosy) . Najczęściej zakłaczenie dotyczy kotów długo- i półdługowłosych
oraz kotów z bogatym podszerstkiem. Systematyczne wyczesywanie kota gęstym
grzebieniem lub specjalnym zgrzebłem może zmniejszyć ilość połykanej sierści.
Pamiętać jednak należy, ażeby wyczesywać kotu martwe włosy od samej skóry,
nie tylko po wierzchu futerka. Niestety, jest to jednak znacznie za mało,
ażeby zupełnie pozbyć się problemu. A więc jak pomóc naszemu kotu?
Moje doświadczenia wskazują na bardzo skuteczny
sposób: można podawać kotu cyklicznie przez kilka dni (np. przez tydzień)
1 małą łyżeczkę herbatnią oleju (np. z pestek winogron, ponieważ jest
bez smaku).
A dlaczego własnie olej? załatwimy dwie sprawy
za jednym zamachem: pozbędziemuy sie kłaków i uzupełnimy naszemu kotu
nienasycone kwasy tłuszczowe.
Pomocną również w walce z kłakami w przewodzie
pokarmowym kota jest systematyczne podawanie wysokiej klasy suchej karmy
na odkłaczenie np. Royal Canin czy Hill's lub pasty odkłaczjącej (najlepsza
pasta odkłaczająca to BEZOPET)
Niektóre poradniki dla posiadaczy kotów,
jak również lekarze weterynarii zalecają podanie zakłaczonemu kotu parafiny
ciekłej. Nie wolno jednak kotu podawać parafiny codziennie, ponieważ jest
szkodliwa - utrudnia przyswajanie witamin.
Jeżeli jedank nasz kot już tak się zakłaczy,
że ma kamienie kałowe i od kilku dni nie ma wypróżnienia (czasami może
to być nawet 10 dni!!!) to nie spieszmy się z operacją... jest to absolutnie
ostatnia interwencja, którą powinniśmy podjąć jeżeli nie poskutkuje środek
zalecony przez lekarza weterynarii (WIZYTA OBOWIĄZKOWA I TO PILNA!!!),
a przede wszystkim ziołowy specyfik farmaceutyczny, który polecę:
Jest to DEPURAN (najlepszy byłby w kapsułkach),
ziołowy, przeczyszczający lek niemieckiej firmy przeznaczony dla ludzi.
Sprawdzony on już został przeze mnie w 1995 roku na moich kotach, które
doświadczyły tego probemu.
Uwaga!: nie ma już tego leku w sprzedaży od wielu
lat - (2016 r.)
Powoduje on delikatne, powolne rozpuszczenie
twardej masy kałowej, działa bezbolesnie, bez skrętów jelit, po prostu
zmniejsza on objetość kamieni kałowych, dając kotu możliwość samodzielnego
wypróżnienia co znacznie ułatwia rozpuszczona z kamieni mazia kałowa,
unikając konieczności przeprowadzenia operacji w celu udrożnienia jelit.
Istotne jest również to, że lek ten nie zmusza kota do parć do chwili
nim nie rozpuści się taka ilość kału z zewnętrznej części kamieni kałowych,
że będą mogły przejść przez odbyt kota. Kamienie kałowe mogą przyjmować
wręcz ogromną średnicę, same więc, bez rozpuszczenia ich zewnętrznej części
nigdy nie przeszłyby przez odbyt kota...
A oto link, gdzie parę lat temu zakupiłam
ten lek przez internet: http://www.pharmakontor.com/
(należy w wyszukiwarce strony podać hasło DEPURAN), bowiem tak jak pisałam
wcześniej jest on niedostępny w Polsce, a apteka w Warszawie przy ul.
Różanej sprowadzająca leki z zagranicy na zamówienie, również okazała
sie swego czasu bezskuteczna.
Lek ten, jeszcze kilka lat temu był dostępny
w Polsce. Niestety, nie przedłużono jego rejestracji, a szkoda, bo jest
rewelacyjny i nie tylko dla kotów. Kapsułki czy drażetki nie należy dzielić,
ponieważ powinny się zacząć rozpuszczać w jelitach. Nawet małemu kociakowi,
który ma duże zatwardzenie można podać całą tabletkę czy kapsułkę. To
też zostało przeze mnie sprawdzone. Po podaniu leku, w czasie ok. 4-8
godzin powinien nastąpić efekt. Jeżeli do 10 godzin nie będzie oczekiwanego
skutku lub skutek będzie znikomy należy podać następną całą kapsułkę lub
drażetkę.
Jeszcze nie tak dawno kapsułki DEPURANU uratowały
przed operacją parę kotów, a dwa tygodnie temu udrożniły następnego kota,
brytyjczyka, którego właścicielce poradziłam podanie tego środka. Efekt
był wg jej oceny "rewelacyjny"...
Scena z filmu z Zawadiackim Hitman'em oraz
ostatni "udrożniony" Depuranem kocur był dla mnie inspiracją
do napisania tego artykułu.
Żeby uświadomić Państwu jaki to jest poważny
koci problem zebrałam kilka kłaków zwymiotowanych przez moje koty (brytyjczyki
- a więc koty krótkowłose!) i zrobiłam zdjęcie. Obok kłaków położyłm standardowy
długopis aby dać Państwu skalę porównawczą. Długopis ma 13 cm a na ostatnim
zdjęciu 13,5cm.
Prosze popatrzeć... i robić wszystko aby
nie dopuścić do zakłaczenia swego pupila.

Poniżej - powiększenia tego zdjęcia:




A oto historia rzekomego
"zatkania" kotki kłakami
(korespondencja publikowana jest za zgodą
Pani Anny)
From: Anna W.
Sent: Thursday, January 12, 2006 10:46 AM
To: muezzi@wp.pl
Subject: Depuran
Witam serdecznie,
przeczytałam na Pani stronach internetowych
o leku Depuran, skutecznie stosowanym na niedrożność jelit u kota. Moja
kocica zostala zdiagnozowana, że ma niedrożność jelita i niezbędna jest
operacja. Ja pragnę wykorzystać wszystkie możliwe sposoby, niestety mam
niewiele czasu, dlatego bardzo proszę o informację, gdzie w Polsce można
kupić ten lek, ewentualnie odkupić.
Pozdrawiam, Anna W.
From: Anna
Sent: Thursday, January 12, 2006 11:41 AM
To: MUEZZI - British Shorthair Cattery
Subject: Re: Depuran
Bardzo proszę o przesłanie Depuranu.
Moja kocica jest persem i ma 5 lat. Z rtg. wynika, że ma niedrożność jelita
cienkiego. Od poniedziałku nie wypróżnia się, nic nie je i nie pije, przy
jakiejkolwiek próbie jedzenia, czy picia wymiotowała. Wymioty ustąpiły
odkąd jest podawana jej kroplówka. Wczoraj miała podaną parafinę, ale
do dzisiaj nic nie zrobiła. Jedyna nadzieja w Pani sposobie leczenia.
Staram się zrobić wszystko co mogę, żeby uniknąć operacji. Weterynarz
straszy mnie jednak, że czekaniem mogę doprowadzić do martwicy jelita
u kota. Dlatego chciałabym podać jej lek jak najszybciej.
Anna W.
From: Anna W.
Sent: Saturday, January 14, 2006 1:45 PM
To: MUEZZI - British Shorthair Cattery
Subject: Depuran
Dzień dobry,
właśnie dostałam tabletki, raz jeszcze bardzo dziękuję. W poniedziałek
wyślę pieniążki.
Byłam dzisiaj u weterynarza i powiedział, że knot się przemieścił i zmiękł.
Jeszcze raz miała zrobioną lewatywę. Rano o 8:00 podałam jej dwie tabletki.
Dwie tabletki podam jej jeszcze o 15:00 i dwie wieczorem.
Pozdrawiam Panią serdecznie, Anna W.
Kotki nie udalo sie udrożnić pomimo zdiagnozowania
zatkania kłakami, stwierdzonego na podstawie wykonanego RTG jamy brszusznej.
Powodem tego było całkiem inne schorzenie niż zatkanie kłakami - wpachwienie
jelita.. Operacja była niezbędna, natychmiastowa i ratująca życie.
Poniższe zdjęcie pokazuje przyczynę dolegliwości
kotki (bardzo dziękuję za zdjęcie):
Zdjecie pokazuje wycięty chirurgicznie kawałek
jelita, w którym dokonało sie wpachwienie jego części. Bez operacji chirurgicznej
kotka ta nie miała praktycznie szansy przeżycia. W tym momencie choroby
(trzeci dzień!) zaczęła już następować martwica jelita. Bezwzględnie nalezy
pamiętać, że w przypadku podejrzenia zatkania kota kłakami należy się
bardzo śpieszyc z prawidłowym zdiagnozowaniem choroby (pilne wykonanie
USG i ew. dodatkowo RTG jamy brzusznej).
From: Anna W.
Sent: Tuesday, January 17, 2006 10:26 AM
To: MUEZZI - British Shorthair Cattery
Subject: Lilli
Witam raz jeszcze,
zapomniałam dodać w rozmowie telefonicznej, że jest to w dotyku twarde
jak kamień. Dlatego dawało wrażenie ciała obcego.
W załączeniu przesyłam zdjęcie mojej kotki.
.
Bohaterka dramatu - Lilli
Pozdrawiam, Anna W
Gorąco dziekuję Pani Annie za przysłane
zdjęcia i możliwość ich opublikowania jak równiez opublikowania powyższej
korespondencji
A oto druga histora
z prawdziwego zdarzenia...
W tym przypadku kot Klakier był naprawdę zatkany
kłakami...
Niniejszą korespondencję publikuję za zgodą Pani Hanny.
-----Original Message-----
From: Hanna M.
Sent: Thursday, February 17, 2005 7:23 PM
To: muezzi@wp.pl
Subject: depuran
Witam Panią
Z ogromnym zainteresowaniem przeczytałam o Pani doświadczeniach z "zakłaczeniem"
u kotów.
Nasz Klakier jest 15 letnim kotem / kastrowanym/ rasy europejskiej czyli
dachowiec. Od lat miał regularnie dni zrzucania balastu z żołądka. Kiedy
skończył 12 lat zaczęłam podawać mu Malt-Soft , w zeszłym roku przeszłam
z whiskasów na Royal Canin dla kotów powyżej 15 lat życia. Przez pół
roku wypróżnienia były jak w zegarku.
Niestety od stycznia już po raz drugi są problemy z wypróżnieniem. Zmieniłam
pokarm na Royal C Oral Sensitive /wskazany też przy problemach jelitowych/.
Oczywiście wybieram się z Klakierem do weterynarza/ rtg?/ ale olej z
winogron zastosowałam od zaraz i zamówiłam depuran u znajomych w Niemczech.
Mam pytanie:
Czy jest jakieś niebezpieczeństwo zastosowania tego
środka poza tym, że nie podziała? W jakim wieku były wspomniane przez
Panią, dorosłe koty? Czy miały niedrożność jelit spowodowaną kamieniami
kałowymi?
Nasz kot - przy suchej karmie!- bardzo mało pije i to
tylko mleko. Może to ma dodatkowy wpływ na zaparcie? Jak go zachęcić
do picia?
Wiem, że nie jest wieczny, ale chciałabym ograniczyć do minimum dolegliwości
naszego Przyjaciela związane z wiekiem.
Będę głęboko wdzięczna za wskazówki.
Z poważaniem,
w imieniu 5 domowników i Klakiera
Hanna M.
PS Zdjęcia kociaków są "oskarowe"
----- Original Message -----
From: MUEZZI - British Shorthair Cattery
To: Hanna M.
Sent: Thursday, February 17, 2005 9:11 PM
Subject: RE: depuran
Dzien dobry!
Koty bywaly w roznym wieku... Nawet i 8 lat, ale nigdy nie mialam kota
tak w podeszlym wieku.
Najstardzym moim kotem jest "emerytka" dopiero niedawno wysterylizowana
od lat juz nie rodzaca - ma 14 lat...
Nie ma zadnego zagrozenia poza tym, ze moze nie podzialac... choc powinno.
Obecnie trudno dostać kapsulki... W Niemczech sa drazetki. Nie natrafilam
niestety nigdzie na kapsulki. Drazetki działają zecydowanie slabiej.
Moze Pani od razu podac kotu minimum 2 tabletki bez żadnego zagrożenia.
Jezeli nie bedzie wypróżnienia to za 6-8 godzin proszę podać następne
dwie.
Kłopoty mogą brać się z braku dostatecznej ilości wypitej
wody... Mleko - to pokarm nie woda... inaczej się zachowuje niż woda...
inaczej sie wchłania przez kosmki jelitowe... to sa "duże"
cząsteczki w przeciwieństwie do bardzo drobnych cząsteczek wody. Proszę
kupić sobie strzykawkę 20 ml i 2-3 razy dziennie poić kota za policzek
wciskając tę wode do pyszczka. Taka miara dla niego "w sam raz"
to wlasnie 20 ml... część wypłynie, część wypluje, ale te 10 ml na pewno
połknie. Ja tak robiłam z moim kocurem. W ten sposob nauczylam go picia
wody.
Podobnie robię matkom karmiącym jak widzę, że zmniejsza im sie pokarm
bo za mało piją... Proszę poza tym zmniejszyć ilość mleka a do tej odpowiedniej
porcji dać wodę, niech to bedzie mleko mocno rozwodnione. Robić to trzeba
po trochu, by kot sie nie zorientowal. Z czasem zaakceptuje bardzo "lekkie"
mleko a faktycznie to bedzie prawie woda.
Zbyt duża ilość mięsa powoduje również zatwardzenie...
Siemie lniane daje rownież dobry poślizg...
Najlepiej takie ziarenka podawać w całości ze śluzem. Podrażniają jelita
i prowokują je do pracy. Można trochę dosypać do karmy otrąb... Bardzo
dobrze rozwalniająco dziala wątroba (najlepiej kurza) oczywiscie na
surowo lub nerki (te moga być wieprzowe ewentualnie wołowe).
Dobrym wyjściem jest podawanie kotu wyłącznie moczonego suchego pokarmu...
wtedy nie odbiera soków z żołądka by się rozmoczyc do trawienia...
Życzę zdrowia dla kotka i
serdecznie pozdrawiam całą Rodzinkę...
BC.
-----Original Message-----
From: Hanna M.
Sent: Thursday, February 17, 2005 11:13 PM
To: MUEZZI - British Shorthair Cattery
Subject: Re: depuran
Dobry wieczór!
Dziękuję za błyskawiczną odpowiedź.
Depuran podany, karma namoczona, woda do mleka dolana. Wątroba poczeka
na kota w sklepie do jutra:). Znalazłam informację, że Depuran robią
również Francuzi: Rhone-Poulenc Rorer, Francja forma leku :kapsułki
Spróbuję poszukać kogoś ze znajomych w tych stronach.
Specyfik przyda się z pewnością nie jednemu ze znajomych Klakiera.
Oczywiście poinformuję o efektach kuracji i postępach w przestawianiu
na wodę.
Żeby tak samochód można było przestawić na H2 O
Pozdrawiam,
Hanna M.
----- Original Message -----
From: MUEZZI - British Shorthair Cattery
To: Hanna M.
Sent: Friday, February 18, 2005 12:19 AM
Subject: RE: depuran
Teraz ja dziekuję... Chetnie skorzystam z kontaktu - bo kapsulki są
wręcz rewelacyjne w przeciwieństwie do drażetek... a juz niejeden kot
z tego skorzystal. Takie "pogotowe ratunkowe". Gdybym miala
- to juz i Pani by to jutro miała... :)
Życze zdrowia dla cierpiacego...
Na coś jednak przydaje się ta moja strona... :)
Pozdrawiam
BC.
-----Original Message-----
From: Hanna M.
Sent: Saturday, February 19, 2005 1:36 PM
To: MUEZZI - British Shorthair Cattery
Subject: Re: depuran
Znalazłam kontakt we Francji, czekam na wiadomość.
Co do kuracji:
po 2 drażetkach podanych wieczorem efekt był w późnych godzinach nocnych.
Wypróżnienie, sądząc po śladach, wieloetapowe i we wszystkich możliwych
stanach skupienia od kamyka poczynając. Kot, po dość starannej toalecie
/ ja według tego oceniam u kotów stan zdrowia/ przespał- przeleżał cały
dzień 2 razy tylko korzystając z kuwety- mocz i lużny stolec. Poza tym
wypił 2 porcje mlecznej wody i wieczorem zjadł odrobinę wątróbki.
Dzisiaj o zwykłej porze upomniał się o jedzenie, czesanie i pieszczoty
choć wydaje się jeszcze osłabiony.
Nie wiem czy u kotów po podaniu środka przeczyszczającego , występuje
krótka, 2-3 dniowa przerwa w defekacji. U ludzi to dość typowy objaw.
Na razie, dzięki Pani, obyło się bez weterynarza i związanego z każdą
taką wizytą stresu i kota, i mojego.
Pozdrawiam,
Hanna M
---- Original Message -----
From: MUEZZI - British Shorthair Cattery
To: Hanna M.
Sent: Saturday, February 19, 2005 7:50 PM
Subject: RE: depuran
Dzien dobry!
Bardzo mnie cieszy ta wiadomosc... bo nie tylko mamy problem "z
głowy" jezeli tak to mozna nazwać ale dlatego, że potwierdzil sie
ten lek u kotów - kolejny raz. Jego największym plusem jest rozpuszczanie
zewnętrzej części kału zalegającego w jelitach. Poza tym jego dzialanie
jest absolutnie niebolesne, nie powoduje nadmiernego skręcania kiszek,
kłucia, przelewania itd... co często jest bardzo bolesne przy innych
środkach przeczyszczających.
Zastosowanie tego środka nie powoduje u kota żadnego
dyskomfortu, a więc nie zwiększa jego już i tak ogromnego stresu spowodowanego
tak dramatycznym zatwardzeniem. Mam prośbę do Pani:
Czy pozwoli Pani opublikować nasza korespondencje? będzie to świetny
przyklad dla osób, ktore może mają jeszcze wątpliwoiści...
Będę bardzo wdzięczna - a myślę, że i czytelnicy tego tematu, również.
Serdecznie pozdrawiam
A Bohaterowi gratuluję! i życzę mu zdrowia oraz szybkiego przestawienia
się na nową dietę...
BC.
PS. Czy można ujawić Pani adres meilowy dla osob szukajacych "pokrewnej
duszy" w przeżywanych podobnych problemach jakie i Pani miała?
Oczywiscie adres ten mogę usunąć ...
-----Original Message-----
From: Hanna M.
Sent: Monday, February 21, 2005 10:42 AM
To: MUEZZI - British Shorthair Cattery
Subject: Re: depuran
Dzień dobry!
Mój pupil od rana intensywnie domaga się "dokładki"
. Humor też mu dopisuje.
Czekam cierpliwie na wyniki odwiedzin w kuwecie - na razie minęły 2
doby od ostatniego wypróżnienia.
Z kuracją były małe problemy, bo jak tylko poczuł się dobrze zaczął
odmawiać przyjmowania Malt- Softu i picia oleju z pestek winogron. Teraz
olej podaję na dłoni przetartej kroplą waleriany a Malt dodaję do odrobiny
karmy z puszki.
Kot, wiadomo , istota bardziej wybredna od kobiety.
Moczoną karmę też zje tylko rano gdy jest głodny :(
Co do "chrzczonego" wodą mleka, pije bez oporu
więc strzykawka leży na razie w szufladzie.
Z przyjemnością wyrażam zgodę na wykorzystanie treści naszej korespondencji
jako przykładu przeprowadzonej kuracji. E-mail może pozostać.
Sprawa jest bardzo ważna, a niestety sama znam przypadek, który w porę
nie rozpoznany/ weterynarz/ skończył się dla młodego kota tragicznie.
Podobnie ma się sprawa z kamicą przewodu moczowego u
kastratów. Rzadko po zabiegu weterynarze informują o koniecznej diecie
i ewentualnych wczesnych objawach kamicy.
Dziękuję za pomoc i stronę internetową - jedyną jaką udało mi się znaleźć,
a mam w tym niejako zawodowe doświadczenie.
Serdecznie pozdrawiam
HM
----- Original Message -----
From: MUEZZI - British Shorthair Cattery
To: Hanna M.
Sent: Monday, February 21, 2005 1:17 PM
Subject: RE: depuran
Dzień dobry!
Bardzo dziekuję za wyrażenie zgody na opublikowanie naszej korespondencji.
Mam nadzieje, że na pewno przyklad ten bedzie dla wielu osób bardzo
pouczający i przede wszystkim pomocny.
Wracajać do Bohatera.
Proszę dłużej nie czekać. Proszę podać powtórnie lek. Można podać 1
tabletkę, a gdyby nie zadziałało po 7-8 godzinach to proszę podać następną
i poczekać przynajmniej dobę. Jeżeli i to nie poskutkuje - podajemy
znowu dwie tabletki od razu...
Jeżeli po tym drugim etapie kurcji znowu nie będzie regularnego stolca
(conajmniej raz na 2 dni) to proszę regularnie zacząć podawać depuran
co drugi dzień , przynajmniej tak z 10 dni .
Po takim "leniwym" zachowaniu się jelit nalezy
im trochę wspomóc. Po pewnym czasie może Pani podawać ten lek raz na
tydzień. Za jakiś czas jelita "przyzwyczają" się do tego,
że muszą pracować i na pewno będzie można odstawić lek na dłuższy czas.
Proszę jednak stale obserwować kota i pamiętać, kiedy był ostatni stolec
- tak jak w szpitalu... Pyta lekarz w szpitalu pacjenta: stolec był?...
pajcent odpowiada: nie, nie... Stolca nie było dzisiaj, ale Marysia
mnie odwiedzila...
Serdecznie pozdrawiam i gratuluje Pani uratowania Bohatera! BC
PS. A odnośnie strony... byłam wiele lat temu w podobnej
sytuacji... Moj kot nie robił kupy 10 dni!
To był dramat jak ten kot cierpiał, nikt mi nie umiał pomóc... proponowano
operacje, ale często taka operacja kończy się śmiercią kota... Zaczęłam
wtedy drmatycznie poszukiwać wyjścia z tej sytuacji i udało sie! ...
stąd obecnie ten mój "pęd" do podzielenia sie moimi doświadczeniami
i dlatego pojawił sie ten temat na tej stronie.
Mam również i inne doświadczenia, ale boję się, żeby nie okrzyczano
mnie znachorem...
Nauka - to nauka...
Kto wie czy może czegoś nie napisze np.o wirusie herpes, który tak męczy
koty a usadawia sie on najczęściej w oczach - 90 % populacji kociej
jest nim zarażona...
----- Original Message -----
From: Hanna M.
To: MUEZZI - British Shorthair Cattery
Sent: Monday, February 21, 2005 2:23 PM
Subject: Re: depuran
O, znowu interesujący temat!
Kot mojej siostry przez ostatnie 2 tygodnie walczył z czymś na oku.
Weterynarz określił to jako zakażenie Chlamydią, podobno b.popularne
u kotów. Oko i okolica puchły i sączyły. Co zapisał niestety nie wiem.
Posiewów żadnych nie robił.Teraz jest już ok.
Podałam, jak Pani poradziła 1 tabletkę, może wystarczy. Nie chciałabym
Klakiera zbyt osłabiać przez odwodnienie co w jego wieku może być szkodliwe,
choć brak odwiedzin "Marysi" mógłby z kolei być zabójczy.
Pozdrawiam,
Hania M.
-----Original Message-----
From: Hanna M.
Sent: Monday, February 21, 2005 11:57 PM
To: MUEZZI - British Shorthair Cattery
Subject: Fw: depuran
Te tabletki działają nadzwyczajnie. Kot przespał równo
7 godzin, wstał i popędził do kuwety!!! Teraz jestem absolutnie pewna,
że ich działanie jest delikatne i nie powoduje zbędnego parcia czy rozwolnienia.
Niezależnie od kontaktu we Francji poproszę znajomą o przywiezienie
jeszcze jednego opakowania - aktualnie 20 drażetek kosztuje 5 euro -
jeśli zalecona przez Panią kuracja miałaby się odbyć w całości: ....
2 + 5x1 co 2 dni +1/tydzień x 13 tygodni to koszt jej jest żaden, jeżeli
samo popatrzenie weterynarza kosztuje więcej.
Czy są doktoraty honoris causa z weterynarii?:))) Chętnie bym Pani przyznała!
z wdzięcznością i poważaniem
HM
-----Original Message-----
From: MUEZZI - British Shorthair Cattery [mailto:muezzi@wp.pl]
Sent: Tuesday, February 22, 2005 2:00 AM
To: Hanna M.
Subject: RE: depuran
Dziękuje! Również jestem bardzo, bardzo szczęsliwa ,że udało się pomóc.
Z tym "honoris" to lekka przesada ale jest mi bardzo miło...
Jeżeli zobaczy Pani, że wszystko idzie "coraz lepiej" to nawet
szybciej można przejść na podawanie leku np. raz na tydzień by zbytnio
sie w tych jelitach nie nagromadziło...
Z tego co Pani pisze, to myśle, że ku temu zmierza.
Oczywiście, zawsze jest zasada: jak najmniej ingerować
w organizm, ale jak trzeba - to trzeba...
Proszę obserwować, i jak tylko coś Panią zaniepokoi to działać prawie
natychmiast.
Juz widzę jak ten kot jest szczęśliwy i lekki po takich "dokonaniach".
Czy Pani wie, że ten lek wycofano z naszego rynku? ot głupoto ludzka,
głupoto!!!
Wyobraża Pani sobie człowieka cierpiącego np. z chorym kręgosłupem (dyskopatia)
, kiedy rwie mu kichy po np. rzewieniu? Dramat...
Serdecznie pozdrawiam BC.
PS. doskonale jest jak od czasu do czasu człowiek sam
sobie to weźmie - świetnie oczyszcza jelita ze złogów... po prostu je
rozpuszcza...
-----Original Message-----
From: Hanna M.
Sent: Thursday, March 03, 2005 6:53 PM
To: MUEZZI - British Shorthair Cattery
Subject: Klakier-kuracja
Witam
Kot czuje się świetnie. Wypróżnienia codziennie rano, apetyt w normie,
nie wymiotuje.
Zużyłam tylko 3 drażetki - te 2 na początku i 1 po 2 dobach. Po tej
pojedyńczej efekt był 2 krotnie: po 7 godzinach i po 24, i to ostatnie
było chyba najistotniejsze.
Widocznie skumulowało się działanie wszystkich 3.
Kontynuuję olej z pestek winogron na zmianę co 2 dzień
z Malt-Soft. Karmę też na zmianę: z puszki z suchą Royal /zmieszane
Sensitive z Senior powyżej 15 lat/.
Niestety, w Paryżu znajoma obeszła apteki i nie znalazła kapsułek. Mają
jakiś środek na bazie samego olejku anyżowego, ale jego przeznaczenie
jest inne. Trudno, zostają niemieckie drażetki, nie takie w końcu kiepskie.
Mam dziesiątki zdjęć pupila ale nie mam skanera :(
Pozdrawiam,
Hania M
-----Original Message-----
From: MUEZZI - British Shorthair Cattery [mailto:muezzi@wp.pl]
Sent: Thursday, March 03, 2005 7:14 PM
To: Hanna Martenka
Subject: RE: Klakier-kuracja
Dzien dobry!
A więc i tym razem udało się! Dziekuję za tę informację.
Myslę, że przyszedł już czas aby ten skukces pokazać "całemu światu".
Może ktoś tak jak i Pani bedzie w stanie pomoc swemu kotu? ...i nie
tylko. Naprawdę nie żartuję, że jest to sukces, a o tym, że tak jest
to najlepiej Pani wie sama. Temat trochę z...y ale jaki przyjemny i
radosny!
Całuję prosto w nosek staruszka Klakiera - naszego Bohatera, i proszę
mu przekazać ode mnie:
"tak trzymać!"
Gdyby kiedykolwiek było "coś nie tak" to proszę o kontakt,
chętnie pomogę w miarę moich doświadczeń, wiedzy i możliwości...
Serdecznie pozdrawiam
BC
Dopisek z dnia 22.08.2016
Wszystko to co opisałam powyżej zdarzyło sie juz spory
czas temu (10-11 lat) ale to nie znaczy, że te problemy nie istnieją
dzisiaj. Medycyna weterynaryjna przez te lata bardzo się już rozwinęła,
szczególnie specjalizacja dotycząca małych zwierząt a szczególnie kotów.
Doskonałe aparaty cyfrowe RTG, USG, szybka diagnoza... Zdrowie Państwa
kotów jednak stale w dużej mierze zależy od Was. Koty są jak dzieci
i wymagają podobnej opieki a może nawet baczniejszej uwagi. Kot nic
nie powie, zchowa się w kąt i cierpi i to musi zobaczyć jego opiekun,
że trzeba mu pomóc. Profilaktyka jednak w tej kwestii jest najważniejsza.
Regularne czesanie kota ( kot połyka włosy w trakcie lizania sobie futerka),
dbanie o regularne odkłaczanie (np, pasta BEZOPET) podawanie cyklicznie
oleju z pestek winogron lub innego, podawanie mokrej karmy (np. puszki,
moczony pokam suchy, pilnowanie, żeby kot pił dużo wody itd) ... i problemu
nie będzie.
GÓRA*TOP
|